poniedziałek, 25 sierpnia 2014

#006 - Urodziny, urodziny, wakacje, spotkania, szaleństwa...

Za mną już od dawna 14 lipca, a ja dopiero zabieram się do pisania tej notki. Piszę ją już drugi raz i trzymam w Wordzie xD Pierwszy raz jak ją napisałem, była taka byle jaka i się tkz "kupy" nie trzymała. Tak więc postanowiłem napisać ja ponownie okrawając tekst i żeby zostawić coś miejsca dla grafiki. Miała być biba, której nie będzie... Miał być szał graficzny, a też nie miałem weny... No i oto są pierwsze urodziny bloga :D
O urodzinach już chyba nie mam do napisania, a mam za to do opisania pierwszą część wakacji!
Wakacje zaczęły się od mojego pobytu u mamy na dwa tygodnie z czego dziennie i tak mieliśmy jakieś z dwie godziny czasu dla siebie, bo pracowała do wieczora. Jedynie niedziela cała wolna. Potem pojechaliśmy na tydzień do domu, więc skoro mieliśmy cały wolny tydzień dla siebie to zaszaleliśmy. Oczywiście parę geniuszy pomyślało, że się obraziłem, dlatego że nie pisze po powrocie o.e (genius). Następnie odsiedziałem trochę w domu umierając z gorąca po czym musiałem pojechać do dziadka... W moim przypadku wyjazd do dziadka to nie jest super wyjazd, tylko katastrofa nudy. Albo leże i śpię, albo leżę i oglądam TV. Takie zajęcia czekają mnie u dziadka. Urodziny dwa? Urodziny mojej mamy. W sumie już okrągłe, bo 50-te. Stara dupera ta moja mama <3 (I tak wygląda lepiej od połowy kobiet w jej wieku...). Przyjechała rodzina jej partnera, która jest prawie jak nasza rodzina. Ciocia Hela z wujem Heniem i ich dorosła córka. Może nie będę zdradzał zakończenia imprezy :x Ale była fajna rodzinna atmosfera. Upiekłem mamie tort/ciasto, które część mogła widzieć. Jedliśmy je 5 dni ;__; Ale czym dłużej stało tym było lepsze, co było plusem! Szaleństwa? Dla jednych to szaleństwa dla mnie rodzaj cierpienia... fryzjer. Nienawidzę tam łazić! Jeszcze strzygła mnie stażystka co nie rozumie pojęcia "proszę zostawić górę i proporcjonalnie obciąć na bokach"... I to kolejny pretekst do nie wrzucania foci XD Może dostaniecie sępy coś we wrześniu z rozpoczęcia roku. Faktycznie! Już 6 dni do końca wakacji. Dla mnie ogromny plus. Spotkam znajomych ze szkoły, premiera mojego serialu. Żyć nie umierać! Spotkania? Spotkałem się z kolegą z okolic Wa-Wy i przez około 5 godzin było bezsensowne łażenie po rynku i iSpot'ie xP Oczywiście są zdjęcia jak mało nie wpadłem do fontanny, ale tego żałosnego widoku również wam odpuszczę. Co tu więcej pisać. Mam nowy szablon, trochę kwiecisty, ale i tak piękny. Moja żona Czandzia przeszła samą siebie. Na nagłówku moja OC'ka Luna. To tyle na tą notką wakacyjna. Do popisania i cześć (wave)






Skromnie, ale myślę, że się spodoba. Rodzaj rozjaśniającej ramki w czwartym awatarze z credits'em dla ChandSharmy

1 komentarz:

  1. Gratuluję udanego pięknego roku!
    Oby kolejny był lepszy. Widzę, że miałeś atrakcyjne WAKACJE :) życzę udanych i upalny (ostatnich) dni :p

    OdpowiedzUsuń