piątek, 1 marca 2019

podróż w czasie

You say you want a break, so we break up
It's a mistake, so we make up
And then we make out, you freak out

Here we go again
(Astrid S - Such a Boy)


     Po 6 latach nieobecności i zawieszonego bloga oraz jednej ogromnej próbie odnowy - oto jestem ja, ten sam chłopak, który prowadził tego bloga przez 2 lata i zawojował na YouTubie w Winx-sferze. Co się zmieniło? Zostałem administratorem WB - yey, ale to już jakieś 3 lata(?). Bloga fizycznie zawiesiłem, jako stronę. Nie podobał mi się wygląd, nie potrafiłem znaleźć na niego sposobu. Teraz? To drugie źródło kontaktu, gdzie będziecie mogli się dowiedzieć co u mnie, a to wszystko za darmo i anonimowo! Długo zastanawiałem się nad komentarzami, ale pozostawię wam waszą prywatność. Linkować posty będę na swoim fanpage'u, więc tam w komentarzach możecie się śmiało wyżywać. Dotychczas dodawałem posty na FB, w których informowałem wam o swoim istnieniu, a wy opowiadaliście co u was - czas wrócić do tego.

     Co robię w ostatnim czasie? Dużo działamy z Chand i Flamą nad WinxBloggerem, a dokładniej to nad Encyklopedią. Działamy też prężnie nad nowym szablonem, którego zalążek stworzyłem. Teraz lata on z rąk do rąg, od Flam do Dżo. 
on 18:59 by  |  

niedziela, 13 września 2015

012 Powrót w pisarskie życie. Miesiąc we Włoszech!?

But yesterdays gone we gotta keep moving on
I’m so thankful for the moments so glad I got to know you
The times that we had I’ll keep like a photograph
And hold you in my heart forever
I’ll always remember you
(Miley Cyrus - I'll always remember you)

Tak jak obiecałem wrócić na bloga, tak obietnicy dotrzymam!
Może opiszę pokrótce co się u mnie wydarzyło od tego lutego?
A jak można się domyślić zdałem drugą klasę technikum, a do tego pierwszy z trzech egzaminów zawodowych, dzięki czemu mogę wykonywać pewną część mojego zawodu. Do pełni brakuje mi tylko dwóch egzaminów, które będę miał pod koniec owej trzeciej klasy i maturalnej. Wakacje minęły mi bardzo fajnie - jednym słowem, nie nudziłem się!
Byłem jak zwykle trochę czasu u mamy i ten czas wspominam bardzo dobrze. Następnie czekała mnie podróż do Wa-wy (w jej okolice) gdzie odpoczywałem u kolegi oraz spotkałem się z Czandzią (którą oczywiście pozdrawiam xd). Po powrocie z Warszawowa pojechałem do Wałbrzycha do dziadka, gdzie również spędziłem sam spokojnie wolny czas. Po ostatecznym powrocie do Wrocławia zająłem się ogarnianiem YouTube'a i TSP do którego odnowienia namówił mnie Konrad, który umilał mi czas na Skajpaju podczas tej resztki wakacji.
Teraz mamy nowy rok szkolny i nowe obowiązki. Ale czemu ja tak pilnie się przykładam do nauki? A to dlatego, że jak dostane się do 10-tki osób z najlepszą średnią w klasie (w zeszłym roku byłem 5 xd) to pojadę na miesiąc do Włoszech na praktyki! Praktyki odbędą się w Padwie niedaleko Wenecji oraz miasta gdzie mieści się Rainbow Srl *-* Praktyki opłaca w całości Unia (czy coś tam), więc jade za freeko. Podobno dostanę również od Uni pieniądze na własne wydatki tam na miejscu <3 Jestem strasznie podekscytowany. Również ciesze się, że wznowiłem życie na mojej GG-owej konfie z Sajcią, Anabełem, Godzią, Darlą i Cayakiem. Widać dziewczynom brakowało mnie #skromność.
To chyba na tyle. Następna notka, tak jak po staremu, w październiku, o której opisze wam moją 18.
Zmykam na Master Chefa. Papa!



Książka miesiąca
Obiecana w ostatnim poście recenzja książki Kass Morgan "Misja 100". Cóż mogę opisać. Wydał ją "Bukowy Las" i szczerze? Tylko to mogę powiedzieć. Przeczytałem dwa rozdziały i czytało mi się je zbyt "na siłę", więc nie kontynuowałem. Pewnie kiedyś zmuszę się przeczytać ją całą i wam opisze ją porządnie. Na razie 2/10, żadnej rewelacji. Odbiega bardzo od serialu, który ubóstwiam. Jeszcze to wprowadzenie nowej postaci, której nie ma w serialu... Wiem, że mój punkt widzenia byłby inny, gdybym przed serialem przeczytał ją, no ale takie mamy realia. Nie potrawie ocenić jej na plus, ani na minus.

Serial miesiąca 
Cóż tu mówić? Serial bomba! W porównaniu do książki, serial wciągnął mnie po 1 odcinku. Posiada on dwa sezonu, dwa zarąbiste ciekawe, pełne dobrej fabuły i akcji sezony! Osobiście jestem fanem sezonu 2, gdyż akcja w Mount Weather była żywsza i bardzie nie do rozgryzienia przez widza. Ale to nie oznacza, że sezon 1 był gorszy! Teraz razem z Konrada z bloga Smaczny Konrad, czekamy na trzeci sezon! Jeśli chcecie dowiedzieć się jaka jest fabuła tego serialu to zachęcam go obejrzeć! Polecam 10/10

środa, 12 sierpnia 2015

czwartek, 19 lutego 2015

#010 Powitajmy spóźnieni 2015!

You got to, you got to shout out
You gotta speak up, you gotta shout out
And know that right here, right now
You can be beautiful, wonderful
Anything you wanna be (oh little me)
(Little Mix - Little Me)

Ale szaleję! Dziesiątego posta się nie spodziewałem. Poza tym jak to mówią ja się nie spóźniam z comiesięczną notką - to po prostu rok za szybko się zmienił ;c

Sylwester od samego popołudnia był pełen przygotować. Z Ewelina musieliśmy przygotować wszystko na przyjazd Kaśki. Tym razem chcieliśmy żeby wszystkie punkty z nasze tajnej listy wykonać. Uwzględniliśmy wszystko! (nawet przerwę na siku!) Zakupy były gotowe, więc wystarczyło wszystko wypakować, udekorować pokój i czekać... czekać na wejście smoka. Kaśka nie wiedziała nawet gdzie pod jej domem jest przystanek... I w tym momencie każdy strzela facepalma. Ewelina z umytą głową przecież nie mogła wyjść z domu, więc ja z jej tatą w samochód i w drogę. Kaśka spóźniła się drobne 20 minut. Ale no i tak Kasi niezdarze trzeba to wybaczyć. Nie ma przecież po co sobie psuć wieczoru. Zabawa trwała i trwała i tak o 23:30 powiedzieliśmy sobie dość! Ewelina podarła listę planów, odpaliła streama TVP2 i tak do północy przez wspaniałe 30 minut zaczęliśmy spędzać najlepsze chwilę Sylwestra. Najlepsze było jak pod koniec całego tego świętowania z TV, Kaśka zobaczyła, że tam jest Kamel (ona go uwielbia). I tak Kasia skończyła przyklejona do monitora.



Jeszcze jedna impreza się odbyła. Po moich feriach zabawiliśmy się w karnawał. Muzyka, przekąski, głupie żarty, youtuby i nasza trójka sikająca ze śmiechu na podłodze z jakichś głupot. Impreza przednia i to bez grama alkoholu :D Da sie? Da się! Kasia, która nie używa za bardzo internetu, bo przebywa 24/7 w swoim książkowym świecie, zaczęła oglądać Niekrytego Krytyka, którego strasznie polubiła. I tak przełomowo wprowadziliśmy Kasię w świat internetu!




Za bardzo nie wiem co mogę tutaj jeszcze napisać. Więc pozostaje mi się pożegnać. Na pewno będzie zmiana szablonu, ale nie kształtowo, a tylko graficznie - tło, nagłówek i takie tam :P Za całą grafikę dziękuję dziewczynom z Magical-Stars.
Do zobaczenia w następnej notce :)


A w następnej notce...

   Książka miesiąca                                                                           Serial miesiąca






wtorek, 30 grudnia 2014

#009 I'm fearless!

I'm calling you out
I'm taking you down
But don't you come around
I'm fearless
I'm fearless
(Olivia Holt - Fearless)

<porządny zieeew...> Witajcie po długiej przerwie czytelnicy.
Czas na jakieś świąteczne posty na blogach! Więc muszę wam coś napisać jak to było u mnie i inne takie takie.  Czyli w poście będzie o Wigilii u mojej mamy i w klasowym gronie. Zapraszam!
 19 grudnia była wigilia klasowa. Po dłuższych uproszeniach poszedłem, żeby nie narzekali i powiem, że nie zawiodłem się na tym! Pierwszym założeniem było - żadnych pierdół wigilijnych, jedziemy na całość i bierzemy PIZZE! Oczywiście wszyscy zaczęli klaskać i wiwatować, ze pizza. Ale potem pojawił się post na grupie facebookowej dotyczący tego, kto bierze, co na wigilie. No i tak się stało. 19 grudnia zrobiliśmy sobie prawdziwą wigilie klasową. Był barszcz, uszka, pierogi ruskie, ciasta, babeczki naszej wychowawczyni i kubkowo-sztućcowa piramida Pauliny! Oczywiście było mi głupio, bo nic nie wziąłem dlatego złapałem Weronikę i razem z panią Kasią poszliśmy do pokoju nauczycielskiego, aby skorzystać z mikrofali. Byłem tam pierwszy raz i przeżyłem szok. Było tam... cudownie. Wigilijne stoły, potrawy i nauczyciele łamiący się opłatkiem, jedzący i śmiejący się. Fajnie, że między nimi była taka fajna atmosfera :-) 3 razy musieliśmy odgrzewać skubane pierogi, bo zimne były cały czas. I tak zjedliśmy klasową pierwszą wigilijną kolacje (w poprzednim roku, w klasie pierwszej, nie było wigilii). Po Wigilii wraz Weroniką przeżyłem szok! Chłopaki z klasy zdążyli wciągu nie cały 40 minut zjeść 2 KILO uszek i 1 KILO pierogów... Oh my God!
22 grudnia zaczęła się moja podróż do mojej mamy gdzie tam miała być już prawdziwa Wigilia.
Na poniższym zdjęciu można zobaczyć osran... obrzuconą cosiami choinkę. Sam w niej lubiłem te fosforowe gwiazdy co świeciły się na niebiesko *-* Były takie magiczne, jak z Krainy Lody xD
Jeśli chodzi o potrawy to myślę, że były takie tradycyjne jak karb, barszcz z uszkami, różne rodzaje śledzia, makaron z makiem i bakaliami (moja mam dodała jeszcze dla smaku miodu), ciasta i coś tam było jeszcze, ale zapomniałem :D Pod choinką nie było prezentów, a były ukryte... przede mną oczywiście, żebym nie zepsuł sobie niespodzianki. Ja nigdy na święta nie chce czegoś szczególnego więc dostaje słodyczy całą górę i kosmetyki. Od Ewelinki dostałem Winxy - grę i książkę (tą co chciałem ^^). Szybko minęło to wolne i trzeba było się zbierać do domu.

Książka miesiaca
Książka miesiąca został "Książę Mgły" Carlosa Ruiza Zafona. Książka ciężko do scharakteryzowania. Mamy tam elementy miłości pomiędzy Rolandem, a Alicją, ale pojawia nam się też moment grozy i horroru podczas ataku na Maxa w grobie, wypadek Iriny, czy porwanie na łodzi przez Księcia Mgły. Mamy elementy przygody, fantastyki i jeszcze pewnie paru innych kategorii. Dawno nie wzruszyłem się nad książką tak, że prawie płakałem w pociągu przy końcu!
Gorąco polecam tą książkę, ale uważajcie na końcówkę. Mnie na prawdę wkurzyła, że aż chciałem wyrzucić książkę!
No cóż... Czekają mnie jeszcze dwie książki z tej sagi "Trylogia Mgły"
Spodziewajcie się następnych części w następnych postach.

Film miesiąca 
I znowu płacz. Ale gwarantuje, że nie obejrzycie tego filmu bez popuszczenia jednej kropli łzy!
Służące to dramat obyczajowy z 2011 roku opowiadający o życiu tkz. kolorowych służących w czasach walki z segregacja rasową. Dorwałem się do tego filmu ostatnio w telewizji, bo zaciekawił mnie opis. Główna bohaterka Skeeter wraca ze studiów do domu. Jest zawiedziona, że jej niania/służąca została zwolniona. W śród swoich "przyjaciółek" może zobaczyć jak są traktowane ich pomoce domowe. Skeeter postanawia wywołać skandal. Zaproponowała jednej z wpływowych redaktorek wydanie jej książki, książki która będzie pokazywała świat oczami zwykłych służących. Zaczyna się rewolucja w której pomogą jej Aibillen i Minny.